W pewnym momencie naszego życia będziemy chcieli „wyrwać się na niepodległość” i wyprowadzić się od naszych rodziców. Według badań i statystyk obecnie ponad połowa Polek i Polaków w wieku od 18 do 30 lat, nadal mieszka z rodzicami?
Czym jest to spowodowane? Wieloma czynnikami. Na pewno głównym powodem takiego stanu rzeczy są coraz wyższe ceny nieruchomości, które od kilku lat rosną w niemal każdym miejscu w Polsce w piorunującym tempie. Jeszcze dziesięć lat temu kupienie kawalerki w dość dobrym stanie za 100 czy 120 tysięcy złotych nie było żadnym problemem. Obecnie mała kawalerka na rynku wtórnym, która nie będzie w stanie „do generalnego remontu”, to koszt około 150 tysięcy złotych. Oznacza to wzrost o ponad 25 procent w przeciągu zaledwie 5-10 lat.
Innymi słowy, większość młodych osób, które dopiero zaczyna swoją przygodę na polskim rynku pracy i pracuje najczęściej za najniższą krajową, nie jest w stanie pozwolić sobie na zakup mieszkania na własność, nawet takiego na rynku wtórnym i do generalnego remontu. W ostatnich latach posiadanie własnego domu czy mieszkania stało się dobrem luksusowym, wręcz deficytowym. I nic nie wskazuje na to żeby miało się to zmienić na lepsze (chociaż eksperci mówią o tym, że bańka na nieruchomości kiedyś musi pęknąć) w ciągu najbliższych kilku lat.
Oczywiście wiele osób powie, że każda młoda i pracująca osoba, może przecież wziąć duży kredyt hipoteczny na budowę domu lub zakup mieszkania na własność. Z jednej strony jest to prawda, z drugiej zaś jeżeli ktoś jest samotny i pracuje za najniższą krajową (lub trochę powyżej), to jego lub jej zdolność kredytowa będzie najzwyczajniej w świecie bardzo niska. Szczególnie jeżeli będzie to dotyczyło osoby bardzo młodej, która pracuje dopiero od jednego czy dwóch lat w danym zawodzie.
Na co składa się taka zdolność kredytowa? Większość banków bierze pod uwagę kilka aspektów. Najważniejszym z nich jest oczywiście wielkość dochodów. W tym przypadku osoby młode zawsze będą na przegranej pozycji, ponieważ większość z nich zarabia najczęściej najniższą krajową.
Brane pod uwagę są również wydatki. Jeżeli wydajemy tyle samo co zarabiamy lub tylko trochę mniej (innym słowy: nie odkładamy co miesiąc), to również będzie to miało skutek na naszą zdolność kredytową – niestety negatywny.
Bardzo dużo młodych osób nie pracuje również na umowę o pracę, tylko na umowę zlecenie lub umowę o dzieło. To również ma wpływ na naszą zdolność kredytową. Banki przychylniej patrzą na osoby zatrudnione na umowę o pracę, ponieważ taka umowa daje większą gwarancję, że nie zostaniemy w najbliższym czasie zwolnieni.